Być może zastanawiasz się, co by się zmieniło w Twoim życiu gdybyś miała idealną sylwetkę? Szczupłą, zgrabną, zadbaną, taką jak na zdjęciach w pismach dla kobiet? Pewnie myślisz, że to byłoby cudownie, mogłabyś nosić to i tamto, czuła byś się bardziej pewna siebie.
Jest to po części prawdą, choć jeśli żyjesz już trochę na tym świecie, to z pewnością wiesz, że poczucie własnej wartości rodzi się w Twoim wnętrzu, pochodzi ze świadomości tego kim jesteś, a nie tego jaki typ figury dostałaś, czy nosisz rozmiar S czy XXL. Ubranie Twojej osobowości we właściwie dobrany strój – pozwoli Ci czuć się pewnie.
Zatem, w czym na plażę? Jak dobrać sobie idealny strój kąpielowy?
Zajmijmy się problemem, z którym zmaga się większość kobiet – figura. Pewnie wiele razy spotkałaś się z określeniami typu: klepsydra, gruszka, jabłko, kolumna, trójkąt, lizak. Tak, to jest umowna klasyfikacja typów kobiecych sylwetek.
Jak to się ma do wyboru stroju plażowego?
Podobno idealnym pod względem proporcji typem figury jest klepsydra, to znaczy sylwetka, której obwód biustu równy jest obwodowi bioder, a talia jest co najmniej 25 cm węższa, np. 90 x 60 x 90. Górna część ciała (od głowy do bioder) jest równa dolnej części ciała (od bioder do stóp). Kto ma taką figurę? Podobno Merlin Monroe, ale ona już nie żyje, a my żyjemy w czasach, w których różnorodność jest akceptowana.
Jeśli więc nie jesteś ideałem, i masz np. wąskie ramiona, niewielki biust i szerokie biodra, to jesteś w grupie kobiet, które najczęściej są niezadowolone ze swojej figury.
Co zatem zrobić aby poprawić wizualnie proporcje ciała?
Dodać objętości na górze; wybierz stanik, który optycznie powiększy piersi, góra stroju będzie w jasnym kolorze, a dół w ciemnym (pamiętaj, że jasne kolory przyciągają uwagę, są przodujące, a ciemne „chowają się”). Ramiączka stanika powinny być szeroko rozstawione.
Z wiekiem nasza sylwetka zmienia się. Kiedyś byłaś może klepsydrą, ale z czasem przybyło Ci tu i ówdzie i nagle odkrywasz, że strój, w którym kiedyś wyglądałaś dobrze, już nie sprawdza się. Zanim więc ruszysz na zakupy, sprawdź jaką masz aktualnie sylwetkę. Stań przed lustrem z centymetrem, odpręż się i zmierz obwód pod biustem, w biuście, w talii i w biodrach. Jeśli masz osobę, której ufasz, poproś ją o pomoc. Często same nie jesteśmy obiektywne, dodajemy sobie parę centymetrów tu i ówdzie lub odejmujemy, aby poprawić samopoczucie. Jak mówią „kłamstwo ma krótkie nogi” i na koniec tracisz sama na tym, bo znowu kupujesz coś co nie jest zgodne z Twoim aktualnym rozmiarem, albo jest zbyt obcisłe albo zbyt luźne. W przypadku stroju kąpielowego, właściwie dobrany rozmiar jest kluczowy. Będziesz go nosiła przecież na plaży i do morskich kąpieli, więc zakrycie części ciała, których nie chcesz pokazywać całemu światu, jest bardzo ważne.
Jaki strój wybrać, jedno czy dwu częściowy?
To zależy od Ciebie, jeśli lubisz opalać się, lepiej kupić strój dwuczęściowy. Dobrym rozwiązaniem jest tankini, czyli taka plażowa koszulka z majtkami. Dzięki temu jeśli chcesz się poopalać możesz koszulkę podwinąć sobie, a idąc do kąpieli czy do baru, opuścić. Dzięki temu upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu; koszulka zamaskuje wszelkie niedoskonałości w części brzusznej, będziesz miała strój do pływania i do opalania się:).
Jeśli brzuszek jest zbyt wystający, warto zainwestować w strój kąpielowy jednoczęściowy i wzorzysty, wówczas niedoskonałości figury będą mniej widoczne.
Innym ważnym elementem jest wybór koloru stroju kąpielowego. Kolor poza fasonem daje 50 % sukcesu.
Do czego dobierać kolor? W przypadku stroju kąpielowego, do koloru skóry, tak aby wyglądała jak najkorzystniej. Wybierz taki kolor, który lubisz, czujesz się w nim dobrze i będzie komplementował będzie Twoją opaleniznę. Raczej unikaj kolorów fluo i zbyt jaskrawych. Pamiętaj, że to Ty masz przyciągać uwagę, a nie strój kąpielowy.
Znaczenie ma też tkanina, z jakiej uszyty jest strój kąpielowy. Jeśli jest zbyt cienka, wówczas po wyjściu z wody wszystko będzie się odznaczało.
Warto zainwestować w ładne pareo, lnianą koszulę lub pelerynę, którą narzucisz na siebie idąc np. do baru. Jesteś przecież damą.